Witajcie :) :)
Dziś mam do pokazania dwie kartki. Dostałam ostatnio (już na mikołajki) nowy, cudny dziurkacz "listki". Po prostu genialny :)
Poza tym mam jeszcze dwa nowe dziurkacze- długie serduszko oraz dużą gwiazdkę, ale nie miałam okazji jeszcze ich wypróbować. Oczywiście dzieciaki ciągle chore, ale na szczęście wyregulowali się trochę i wczoraj poszli spać już przed 21.
Za to ja wczoraj byłam na warsztatach ze scrapbookingu- kartki świąteczne robiłyśmy. Nie zrobiłam żadnej, bo się zagadałam, bardzo powoli szło mi wycinanie wszystkiego i cieszyłam się faktem, że wyszłam z domu i mogę być na warsztatach. Wszystkie elementy mam, więc dziś lub jutro będę składać wszystko w całość i niebawem pokażę Wam jakich ciekawych rzeczy się dowiedziałam :)
Cieszę się, że w tej małej miejscowości mam możliwość poznania kogoś, kto ma podobną pasję :)
Dobra, nie przynudzam.
Oto kartki:
W środku słoneczników umieściłam kawałek klipsa, którego kupiłam w super sklepie z rzeczami sprowadzanymi z Anglii. Rzeczy raczej używane, ale trafiają się również nowe. Dużo zabawek, zastawy stołowej, trochę biżuterii no i czasem trafi się album albo fajny zestaw kartek do przerobienia. Klipsy były płaskie, więc idealnie pasują do kartki. Mam jeszcze jednego ;)
A poza tym miały słabe zapięcie- łatwe do wyrwania.
Po kilku godzinach prób, po wielokrotnym przekręcaniu zdjęć w folderze, wgrywaniu ich na bloga, kasowaniu i ponownym przekręcaniu wreszcie udało mi się poprawnie zamieścić fotografie.
Nie wiem co się stało, ale już wszystko wróciło do normy.
Mam nadzieję, że dziś uda mi się zrobić jeżeli nie kartkę, to chociaż kilka kwiatków...
Dziękuję za miłe komentarze :)
Pozdrawiam Was serdecznie :)