Witajcie :)
Niestety kilka dni temu skończył nam się limit internetu, więc do 25 listopada będę miała ograniczony dostęp do internetu (ale dopiero od weekendu, bo teraz jestem u Rodziców).
W telefonie również kończą mi się "internety", więc jak wrócimy to może być krucho z moją łącznością z wirtualnym światem.
Co zrobić...
Dziś chciałabym Wam pokazać kartkę częściowo zrobioną na warsztatach, a częściowo w domu.
Nie wiem, czy jestem z niej zadowolona... tzn sama kompozycja i pomysł ok (poza koronką i brokatem reszta z warsztatów), ale krzywo przykleiłam wszystko na bazę i już mi się przestałą podobać :(
No ale oto ona:
Poza tym zdjęcia są jakie są, bo światło coraz gorsze- cały dzień ciemno i ponuro...
Do soboty muszę się wyrobić z 5 kartkami, szczerze powiem, że na razie słabo to widzę, bo moje Ukochane Dzieci zasypiają coraz później. Wczoraj dali czadu na maksa- 23.30 a oni jeszcze wariowali...i jak tu pracować w takich warunkach?
Choroby nadal nas męczą- Miśka kaszle a ja razem z nią. Nic przyjemnego...
Życzę Wam zdrowia i dużo czasu na przyjemne scrapowanie :)
Mi bardzo tego brakuje...
Pozdrawiam serdecznie Wszystkich Miłych Zaglądaczy :) (nie wiem, czy od kogoś tego nie podpatrzyłam- jeżeli tak, to przepraszam...)
p.s. Wasze wpisy obserwuję, jednak nie mogę komentować :( mój telefon odmawia współpracy, a internetu nie miałam...
Po mamusi maja takie sklonnosci do nocnego wariowania ;) kartka sliczna:))
OdpowiedzUsuńPiękności! To czekam na powrót do internetów ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna. Inna niż dotychczasowe, no i w innym formacie.
OdpowiedzUsuńŚliczny koronkowy motyw, uwielbiam takie!
OdpowiedzUsuń